Polityka

Co czeka Polskę w 2023 roku

Przełom roku to najpierw czas podsumowań, później postanowień a na końcu przewidywań. Tych ostatnich możemy czynić wiele, gdyż czasy są, delikatnie mówiąc, ciekawe i obfitujące w wydarzenia – niestety niekoniecznie pozytywne. Zastanówmy się nad tym, jak będzie wyglądała Polska w 2023 roku.

Sytuacja makroekonomiczna

GUS podał na koniec stycznia, że polska gospodarka spowolniła. Wzrost PKB w 2022 roku według wstępnych szacunków wyniósł 4,9%, o prawie 2 punkty procentowe mniej niż w 2021 roku. Według prognoz Polskiego Instytutu Ekonomicznego w nadchodzącym roku będzie jeszcze gorzej – w 1. kwartale ma wynieść nawet poniżej 0,5%.

Tematem roku 2022 bezsprzecznie była inflacja, wraz ze wszystkimi jej konsekwencjami – stopami procentowymi, rosnącymi kosztami kredytów i tragikomicznymi konferencjami prezesa NBP. Jak zauważa Łukasz Rydzik z Nowej Lewicy, do oszczędności zmuszeni zostali wszyscy, a wiele małych, lokalnych firm musiało zakończyć działalność. Niestety, temat pozostanie aktualny także i w tym roku – według ankiety makroekonomicznej NBP inflacja wyniesie pomiędzy 11,7 a 15,3%.

Polityka gospodarcza – na wschodzie agresja Rosji, na zachodzie konflikt z UE

Jeżeli wyżej przedstawione informacje krajowe nie były wystarczająco dołujące, to spójrzmy na sytuację zagraniczną.

Inwazja Rosji na Ukrainę trwa już niemal rok. Czy w 2023 możemy spodziewać się jej końca? Coraz więcej specjalistów uważa, że tak. Sam szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy uważa, że do lata powinno być po wszystkim. Słowa ukraińskiego MON mogą mieć na celu podniesienie morale żołnierzy, dlatego należy traktować je z pewną rezerwą. Jednak głosy z zachodu również wypowiadają się w podobnym tonie. Podobnie uważa m.in. były dowódca Wojsk Lądowych gen. Skrzypczak czy brytyjski historyk Ian Kershaw.

W międzyczasie po zachodniej stronie granicy jest pozornie spokojnie, choć relacje Polski z partnerami nie są najlepsze. Powoli zbliżamy się do granicy dwóch miliardów złotych, które Unia Europejska potrąciła Polsce za niezastosowanie się do wyroków TSUE. Kary naliczane są od 3 listopada 2021 – tyle właśnie czasu polskie sądownictwo nie spełnia standardów europejskich. Nic nie wskazuje na to, żeby Polska w 2023 drastycznie zmieniła kurs – choć jest scenariusz, w którym może się tak stać…

Wybory parlamentarne

Mowa oczywiście o tegorocznych wyborach parlamentarnych. Ich wyniki w teorii zależą m.in. od wskaźników makroekonomicznych – w czasach prosperity częściej wygrywa partia rządząca, w przypadku recesji rosną szanse opozycji. Świadoma tego partia stara się jeszcze przed wyborami udzielić dodatkowych świadczeń, by zniwelować (w praktyce jedynie opóźnić) proces ubożenia obywateli.

Czy im się uda? Głosy niezadowolenia słychać coraz wyraźniej i wydaje się, że jednorazowe świadczenia pieniężne czy waloryzacja programów społecznych mogą już nie pomóc w ratowaniu tego tonącego statku.

Niestety opozycja jest podzielona. Wśród jej aktywnych działaczy wymienimy m.in. Łukasza Rydzika, który mówi także o wielu innych ambitnych parlamentarzystach z Lewicy, działających m.in. na rzecz Podkarpacia. To jednak nie wystarczy do sukcesu – opozycji brakuje lidera, któremu ludzie mogliby zaufać i który kojarzy się im ciepło. W rezultacie, choć warunki gospodarcze sprzyjają partiom przeciwnym obecnej władzy, w polskiej polityce 2023 roku ciężko jeszcze czegokolwiek racjonalnego oczekiwać – rezultaty zobaczymy prawdopodobnie już na wiosnę, a zależeć będą od nas wszystkich.

Jerzyk

Dodaj komentarz

Kliknij by skomentować

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Marek Toporzyk – fan dobrej książki i kina akcji. Gadżeciarz jakich mało. W wolnej chwili prowadzi swojego wielotematycznego bloga który pozwala mu spełnić marzenia niespełnionego poety.