W ostatnich czasach wiele osób ma niewielkie zaufanie do żywności sprzedawanej w sklepach. Pełno w niej konserwantów barwników, czyli mówiąc ogólnie wszystkiego co niezdrowe. Dlatego powróciła moda na wytwarzanie jedzenia własnoręcznie.
Popularne ostatnio zrobiło się robienie samemu pieczywa. Jest to element istotny w codziennym menu, bowiem konsumujemy go na śniadanie, kolację, a po wielokroć nawet jako część obiadu. Taki „prywatny” chleb będzie z całą pewnością bardziej zdrowy jak i lepszy w smaku. Na dodatek jego wykonanie nie jest zbyt skomplikowane, wystarczy własny piec i parę bazowych elementów. Poniektórzy poszli o krok dalej i zdecydowali się produkować własnoręcznie kiełbasę. Okazuje się, że i to także nie jest skomplikowane. Wystarczy zrobić użytek z nadziewarki do kiełbas i postępować wedle receptury.
Przepis na zrobienie kiełbasy nie jest trudny. Główne elementy to: pięć kilo mięsa, pół główki czosnku, 5 dag soli kamiennej, pieprz czarny zmielony, majeranek (1/3 małej paczki), a także kiszka cienka do kiełbas w proporcji jeden metr na kilogram mięsa. Żeby z powyższych składników zrobić kiełbasę należy 5 kg mięsa wieprzowego z łopatki zemleć za pomocą grubego sita w maszynce do mięsa. Potem mięso powinniśmy starannie wymieszać, dolać nieco wody dla otrzymania odpowiedniej konsystencji, jak również doprawić kilkoma ząbkami posiekanego drobno czosnku. Następny etap to dalsze przyprawianie: dajemy pół garści soli kamiennej, a także trochę czarnego mielonego pieprzu i majeranek. To koniec jeżeli chodzi o właściwe przygotowanie nadzienia kiełbasy. Teraz będziemy potrzebowali nadziewarki do kiełbas. Z jej pomocą wkładamy mięso do kiszki. Proporcje w tym przypadku wynoszą w przybliżeniu metr kiszki na kilo mięsa. Tak zrobioną kiełbasę moglibyśmy już spożyć i zachwycać się jej wspaniałym smakiem. Kiełbasę można jednak także dać do wędzarni. Jest to jednak czasochłonna czynność, bowiem trwa nawet pięć godz. Jednak plus wędzenia polega na tym, że nie wymaga wkładu naszej pracy. Cóż smacznego. Z całą pewnością warto poświęcić trochę energii, żeby mieć własnoręcznie zrobione jedzenie wolne chemii obecnej w sklepach.